Tracimy Chopina
Nielegalnie wywiezione z Polski rękopisy kompozytora pojawiły się na amerykańskich aukcjach. Nasze władze robią za mało, by je odzyskać.
Chodzi o trzy manuskrypty potwierdzające odbiór honorarium od firm wydawniczych za sprzedaż praw autorskich do wydań utworów Fryderyka Chopina we Francji (na zdjęciu jedno z nich – wydane dla firmy Maurice'a Schlesingera). Wszystkie sygnowane są podpisem kompozytora.
W 2014 r. na aukcji w Warszawie kupiła je, łącznie za 85 tys. zł, osoba prywatna. Następnie wywiezione zostały do USA. Nielegalnie.
Wypłynęły na tamtejszych aukcjach. Polsce grozi ich bezpowrotna utrata. – Restytucja chopinianów zależna jest od działań strony polskiej – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Przemysław J. Bloch, amerykański prawnik, który monitoruje tę sprawę. Według niego nasze służby dotąd nie wystawiły formalnego potwierdzenia, że dokumenty wywieziono z pogwałceniem polskiego prawa.