Sibiga: Biznes na skargach do sądu
Wiele osób nadużywa prawa do informacji publicznej. Składają wnioski o udzielenie informacji, a kiedy organ nie odpowiada w ciągu 14 dni, składają skargi do sądu na bezczynność. W takich sytuacjach sądy zwracają pełnomocnikom koszty.
– Rzeczywiście, pojawiają się pewne nadużycia – przyznał w piątkowym programie #RZECZoPrawie dr Grzegorz Sibiga, ekspert z Polskiej Akademia Nauk. Innym problemem są tzw. wnioski dokuczliwe. Chodzi o to, że jedna osoba składa kilkadziesiąt wniosków o dostęp do informacji publicznej. – Może ona skutecznie dociążyć urząd, który musi je rozpatrzyć – stwierdził dr Sibiga.
Ekspert zwrócił uwagę, że co prawda ustawa o dostępie informacji publicznej skraca terminy, ale obecnie obciążenie sądów administracyjnych takimi sprawami jest bardzo duże. Najwięcej skarg dotyczy właśnie bezczynności organów.