W zasięgu wzroku
Rafał Majka już szósty, a co dla niego najlepsze – góry dopiero się zaczynają.
Polak przyjechał w środę na pagórkowatym etapie z Modeny do Asolo na 14. pozycji. Nie było wcale łatwo. 230 km kolarze przejechali z przeciętną prędkością 46 km/godz., a po drodze mieli kilka podjazdów. Majka był czujny, zawsze miał w zasięgu wzroku najgroźniejszych rywali. Co prawda w końcowej fazie oderwało się od czołowej grupy trzech kolarzy, z których wicelider Kostarykańczyk Andrey Amador może się liczyć w klasyfikacji generalnej, ale ten tercet wypracował sobie zaledwie 13 sekund przewagi plus bonifikaty. Nie ma powodu do niepokoju.
Wszystko znajduje się wciąż pod kontrolą faworytów tegorocznego Giro d'Italia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta