Minister jak pieniacz
Bartłomiej Przymusiński Do grożenia palcem przywykliśmy. Jest coś, co niepokoi dużo bardziej. Minister mówi, że szczegóły reformy ujawni, kiedy załatwiona zostanie sprawa Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli konstytucja jest przeszkodą w zrobieniu reformy, to aż się boję myśleć co minister planuje.
Rz: Jak pan ocenia głośne ostatnio zachowanie wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego na sali rozpraw. Było niewłaściwe czy może wręcz naganne?
Bartłomiej Przymusiński, sędzia Sądu Rejonowego w Poznaniu, członek SSP Iustitia: Takie zachowanie się zdarza na salach sądowych. Nie przystoi jednak osobie pełniącej tak ważną funkcję w Ministerstwie Sprawiedliwości. Tak zachowują się najczęściej pieniacze niezadowoleni z wyroku. Wiceminister stawia się w gronie właśnie takich osób. Wyrażając swoje niezadowolenie, pokazał, że czerpie z jak najgorszych wzorców. A przecież powinien dawać przykład, dobry porzyklad.
Sędzia orzekająca w sprawie wiceministra Jakiego miała prawo czuć się zagrożona?
To nie jest istotne, czy akurat ta sędzia czuła się zagrożona. W urząd, jaki pełnimy, wpisane jest ryzyko trudnych sytuacji w sali rozpraw. Sędzia musi być na nie przygotowany. To nabiera znaczenia w znacznie szerszym kontekście. Chodzi o to, czy każdy obywatel, który będzie miał sprawę w sądzie, ma zagwarantowane prawo do rzetelnego procesu.
W ostatni weekend Zbigniew Ziobro po raz kolejny w jednej ze stacji telewizyjnych powiedział o planowanej reformie wymiaru sprawiedliwości. Wprawdzie nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta