Koniec świata menedżerów
Kadry | Sprawność w zarządzaniu firmą to już za mało. Szef ma być teraz liderem, który inspiruje i motywuje pracowników. Anita Błaszczak
W prezentacjach na konferencjach HR, a nawet w wewnętrznych materiałach firmy coraz rzadziej mówią o menedżerach. Nie oznacza to bynajmniej, że spłaszczają swoje struktury. Tyle tylko, że określenie „menedżer" – będące do niedawna symbolem zawodowej kariery – coraz częściej jest zastępowane słowem „lider". Słowem bardzo wygodnym, gdyż nie musi oznaczać żadnej formalnej funkcji, a może oznaczać dużo więcej niż szefa. Zgodnie z opinią Johna Adaira, brytyjskiego eksperta w dziedzinie przywództwa, który w latach 70. XX wieku twierdził, że na szefa powołuje zarząd, a na lidera serca i umysły ludzi.
Kapłan i artysta
Prof. Andrzej Koźmiński, prezydent Akademii Leona Koźmińskiego, który od lat zajmuje się badaniem zjawiska przywództwa na gruncie nauki o zarządzaniu, zwraca uwagę, że na początku XX wieku w bibliotece Kongresu USA (największej książnicy na świecie) nie było ani jednej pozycji poświęconej przywództwu. Dzisiaj są ich setki i co roku ukazuje się wiele kolejnych opracowań, także naukowych, choć na czele listy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta