Nikt nie może być pewny uzyskania kredytu w lokalnym parabanku
OCHRONA KONSUMENTÓW | Reklamowanie szybkich pożyczek w sposób sugerujący, że pieniądze dostanie każdy, niezależnie od zdolności kredytowej, może wprowadzać klientów błąd, a tym samym stanowić nieuczciwą praktykę rynkową. Za jej stosowanie grożą surowe sankcje finansowe do 10 proc. wielkości obrotu przedsiębiorcy. Michał Kołtuniak
„Bez BIK", „Bez sprawdzania historii kredytowej", „Bez sprawdzania zdolności kredytowej" – takimi hasłami spółka działająca na rynku tzw. chwilówek, czyli szybkich pożyczek udzielanych najczęściej na krótki okres, reklamowała swoje oferty, mogąc wywołać u konsumenta błędne wrażenie pewności uzyskania kredytu. To jeden z zarzutów, który postawił przedsiębiorcy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W jego opinii takie hasła reklamowe mogły wywołać wrażenie, że konsument nawet z negatywną historią kredytową bezwarunkowo otrzyma kredyt. Tymczasem, zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, każda instytucja pożyczająca pieniądze musi badać zdolność kredytową klienta. W związku z tym opisane działanie może stanowić nieuczciwą praktykę rynkową oraz godzić w zbiorowe interesy konsumentów.
Praktyki rynkowe
Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2016 r., poz. 3), praktyka stosowana przez przedsiębiorcę wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Art. 4 ust. 2 zawiera otwarty katalog nieuczciwych praktyk rynkowych i wyróżnia m.in. praktyki rynkowe wprowadzające w błąd....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta