Znikający republikanie
Rozłam z powodu Trumpa może ich kosztować utratę miejsc w Kongresie.
Relacja z Nowego Jorku
Rosnące niezadowolenie z poczynań Donalda Trumpa sprawia, że w Partii Republikańskiej pogłębiają się podziały. Partia nie ma jednolitej strategii, a skorzystać mogą na tym tylko demokraci, na czele z ich kandydatką do fotela prezydenckiego Hillary Clinton.
Kiedy na światło dzienne wyszły nagrania z 2005 r., na których Donald Trump w wulgarny sposób mówi o kobietach, a kilka dni później osiem kobiet oświadczyło, że było przez niego napastowanych, dziesiątki republikańskich polityków, w tym m.in. najważniejszy republikanin w Kongresie, przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan oraz wpływowy senator John McCain z Arizony, oficjalnie odwróciły się od republikańskiego kandydata, pogłębiając rozłam w partii. – Zmierzamy ku samodestrukcji. Mam nadzieję, że znajdzie się grupa konserwatywnych i umiarkowanych wyborców, którzy okażą się na tyle racjonalni, aby odbudować naszą partię – stwierdził Al Hoffman, były przewodniczący Krajowego Komitetu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta