Spór o liberalizację rynku gazu
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury chce najpierw dywersyfikacji dostaw, a potem liberalizacji. Resort energii nie widzi takiej potrzeby.
Tomasz Furman
Polska dopiero po zdywersyfikowaniu dostaw gazu powinna przystąpić do liberalizacji rynku, w tym do uwolnienia cen, uważa Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. – Możemy zakładać i tak robimy, że w perspektywie roku 2022 będziemy mieli w Polsce rzeczywiście zdywersyfikowane źródła dostaw. Będziemy mieli możliwość rzeczywistej konkurencji cenowej, jeżeli chodzi o gaz – mówi Naimski. Wylicza, że oprócz surowca rosyjskiego, Polska będzie miała możliwość realizacji dużych dostaw z szelfu norweskiego i poprzez terminal LNG.
Za rok mniej taryf
Ministerstwo Energii twierdzi, że liberalizacja i budowa konkurencji są nierozerwalnie związane z dywersyfikacją źródeł gazu. Podejmowane przez resort działania są jednak ściśle skorelowane i proporcjonalne w stosunku do osiągniętego poziomu dywersyfikacji dostaw.
– Obowiązujące do tej pory w Polsce regulacje zobowiązują przedsiębiorstwa obrotu gazem ziemnym do przedkładania do zatwierdzenia taryf prezesowi URE. Jednak zachodzące na polskim rynku gazu zmiany idą w kierunku jego liberalizacji i stopniowego odchodzenia od regulacji cen gazu – informuje biuro prasowe resortu energii. Ministerstwo już ujawniło harmonogram uwalniania cen.
Po wejściu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta