Sposób na alimentacyjnego cwanika
Wprowadziłbym bardzo długi okres przedawniania się zobowiązań alimentacyjnych, nawet 20–25 lat. Jeśli dłużnik będzie wiedział, że nie da się przed nimi uchronić, to dwa razy się zastanowi – przewiduje prawnik.
Po felietonie „Alimenty: państwo uniemożliwia opłacanie świadczeń" („Rz" online z 5 października 2016) miałem bardzo dużo opinii i zapytań, m.in. jak się w Kanadzie ściąga alimenty. Pisali sędziowie i osoby, które mają problemy z egzekucją należności. Więzienie za uporczywe uchylanie się od płacenia nic prócz wątpliwej moralnie satysfakcji nie daje. Jak zwykle były też wypowiedzi: „jak pan taki mądry, to niech pan powie, jak ściągać?".
W mojej prowincji nie istnieją uwarunkowania, które w Polsce pozwalają na pełną bezkarność płatników. Można, na przykład, starać się o odebranie paszportu dłużnikowi, który bez niego nawet do USA nie wyjedzie. Z Polski jednak można wyjechać na dowód osobisty, więc to się nie sprawdzi. Dodatkowo wprowadzenie zatrzymania paszportu miałoby wręcz nieobliczalne skutki polityczne – czego w Kanadzie nie ma. Postaram się jednak w ramach felietonu, którego objętość ogranicza możliwość dokładniejszej analizy, zasugerować coś, co ja widzę z Kanady.
Pozbawić nadziei
Po pierwsze, wprowadziłbym bardzo długi okres przedawniania się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta