Gwiazdy rodzą się w grupie
Jerzy Skucha, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki o olimpijskim sezonie i przyszłości.
Rzeczpospolita: Czy lekkoatletyka jest królową polskich sportów?
Jerzy Skucha: Jestem przekonany, że tak. W mojej poprzedniej kadencji jako prezesa PZLA były wspaniałe mistrzostwa świata w Berlinie oraz chude w Daegu, potem nienadzwyczajny występ na igrzyskach w Londynie, gdzie były dwa medale, ale dziś już wiemy, że oba złote. Kolejne cztery lata to już rozkwit i umocnienie wysokiej pozycji w Europie i świecie. Dobrze się działo na MŚ w Moskwie i Pekinie. W mistrzostwach Starego Kontynentu standardem stało się zdobywanie ponad dziesięciu medali, a w tym roku udało się tę klasyfikację nawet wygrać. Dział szkolenia, centralny punkt naszego związku, zrobił swoje.
I nadal będzie tak pięknie?
Grono naszych potencjalnych medalistów się poszerza. Z wielkich w tym roku w zasadzie ubył tylko Tomasz Majewski, widać perspektywy, młodzi napędzają koniunkturę.
Ostatnio jeden młody wpadł na dopingu. Nie martwi to pana?
Nie winię Konrada Bukowieckiego, że wziął świadomie doping, jestem pewien, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta