Bałagan, który trzeba uporządkować
Dziś w wielu miejscach Lublina panuje samowola reklamowa. Władze miasta na razie niewiele mogą z tym zrobić.
Lublin jest zaśmiecony reklamami. Z danych zebranych przez magistrat wynika, że w mieście jest ponad 3,5 tys. billboardów i kilkadziesiąt tysięcy innych form reklamowych. Wiele z nich ulokowanych jest bez ładu i składu.
W okolicy dworca PKS, na ulicy Narutowicza czy Kunickiego, szyldów i reklam jest tak dużo, że przestały one pełnić swoje funkcje informacyjne. Samowola reklamowa panuje też w okolicach dróg wylotowych z Lublina. Reklamy stoją w pasach zieleni, oblepione są nimi ogrodzenia. Zarząd Dróg i Mostów właścicielom nieleganie postawionych reklam grozi wysokimi karami, ale na groźbach zazwyczaj się kończy. W pierwszym półroczu wszczęto jedynie 35 postępowań w tym zakresie.
Władze Lublina wielokrotnie usiłowały uporządkować bałagan, odwołując się z różnym skutkiem do przepisów prawa budowlanego. Ponadto, sześć lat temu zarządzeniem prezydenta Lublina ustalono zasady reklamowe odnoszące się do nieruchomości będących w posiadaniu gminy oraz instytucji samorządowych.
– To ujęło nieco w ramy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta