Przez niejasne prawo urzędnicy mają kłopoty
CBA twierdzi, że prezydent Lublina naruszył zakazy obowiązujące osoby publiczne. Innym samorządowcom w takich sprawach udało się obronić.
Stosowanie ustawy antykorupcyjnej nie powinno nastręczać trudności. Praktyka jest inna, co pokazuje sprawa prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, a wcześniej byłego prezydenta Zamościa Marcina Zamojskiego czy prezydenta Żor Waldemara Sochy.
Kto ma rację?
– Coraz częściej przepisy służą tylko polowaniu na upatrzonych funkcjonariuszy publicznych – uważa Stefan Płażek, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuciło, że prezydent Lublina naruszył przepisy ustawy antykorupcyjnej, łamiąc zakaz łączenia funkcji prezydenta miasta z zasiadaniem w radzie nadzorczej PZU Życie S.A., córki PZU S.A. W ocenie CBA zgłoszenia Żuka do rady nadzorczej dokonał podmiot nieuprawniony – spółka PZU S.A. – w którym udział Skarbu Państwa nie przekracza 50...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta