Żegna się z Europą Niemcy ostatnią nadzieją liberalnej demokracji
Najpierw w trakcie kolacji w środę wieczorem, a potem w czwartek w ciągu dnia Barack Obama godzinami rozmawiał w Berlinie z Angelą Merkel. – To ona będzie teraz przywódcą tego, co nazywamy liberalną demokracją na Zachodzie – mówi „Rz" Timothy Garton-Ash, wybitny intelektualista brytyjski.
W 2008 r. Obama był tryumfalnie przyjmowany w Berlinie. Ale po dwóch kadencjach w Białym Domu pierwszy afroamerykański prezydent nie zdołał zapobiec ani Brexitowi, ani klęsce wyborczej kandydatki demokratów Hillary Clinton.
Obama postawił sobie ostatnie zadanie: przekonać kanclerz do porzucenia polityki oszczędności w Europie, co jego zdaniem przyczynia się do wzrostu populizmu. W szczególności zależy mu na darowaniu przez Berlin części długów Grecji. —j.bie >A10