Taichung – miasto architektonicznego arcydzieła
Z Tajwanu o architekturze Azji Wschodniej specjalnie dla „Nieruchomości" Bogusław Chrabota
Jeśli są gdzieś miejsca, w których postulat modernizmu w architekturze miałby się zrealizować możliwie najdoskonalej, to warto wskazać Azję Wschodnią, a zwłaszcza nowoczesne, wyrosłe w XX wieku przemysłowe miasta.
Po śladach Japończyków
Taichung na Tajwanie jest właśnie jednym z nich. Ponad 2,5-milionowa metropolia wyrosła niemal z niczego. Jeszcze na początku XX wieku populacja tej większej wioski nie przekraczała 6,5 tysiąca dusz. Nie było tu ważnej architektury. Nad drewnianym miasteczkiem górowały dachy kilku lokalnych, kolorowych taoistycznych i buddyjskich świątyń. Nowoczesność przyszła z Japończykami, którzy stworzyli lokalną infrastrukturę, linie kolejowe i drogi. Japończycy byli okupantami, ale nie można zaprzeczyć, że istotnie przyczynili się do modernizowania podbitej chińskiej wyspy. Prócz infrastruktury ożywili lokalny handel i rzemiosło; propagowali nowoczesne rolnictwo (kulturę uprawy herbaty) i edukację. Miasto i obwód Taichung miały być pierwszym nowoczesnym fragmentem Tajwanu.
Japończycy odeszli w wyniku klęski w wojnie. Zostały po nich świetne drogi, doskonałe szkoły i nie najgorsze wspomnienia mieszkańców. Ale wielką epopeję rozwoju urbanistycznego Taichung i reszta chińskiej wyspy miały jeszcze przed sobą. Jej szansą okazał się bunt. Oto Tajwan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta