Więźniowie łatają dziury na polskim rynku pracy
Skazani pracują już m.in. dla Tesco, Kauflandu, Cersanitu czy Poczty.
michał duszczyk
Przedsiębiorcy od dawna alarmują, że w Polsce brakuje ludzi do pracy. Nic dziwnego, że teraz pożądani dla biznesu stali się więźniowie. To potencjał, który dotychczas w gospodarce nie był wykorzystywany. Pracowała bowiem ledwie 1/3 skazanych, podczas gdy w innych krajach Europy 60, a nawet ponad 80 proc. Teraz to się jednak zmienia. Zwłaszcza że koszt utrzymania pracownika z zakładu karnego jest niższy.
Firmy biją się o skazańców
Eksperci twierdzą, że można już mówić nawet o boomie na penitencjariuszy. Służba Więzienna (SW) szacuje, że odpłatnie pracuje 12,5 tys. skazanych (o 3,5 tys. więcej niż jeszcze trzy lata temu). Z tego w firmach zewnętrznych zatrudnionych jest ponad 4,3 tys. osadzonych (ponad 60 proc. więcej niż rok wcześniej). Impulsem stał się zapowiedziany w I poł. roku rządowy program pracy więźniów. – Dzięki intensywnej kampanii społecznej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta