Szacunek realny czy pozorny
Maciej Pach Przy okazji wniosku o pośmiertny awans dla płk. Ryszarda Kuklińskiego Antoni Macierewicz wykazał się lekceważeniem procedur. Dzięki szefowi BBN dochowano przynajmniej części wymogów prawnych, jednak wątpliwości i niesmak pozostały.
Bardzo niewiele łączy mnie z Antonim Macierewiczem, ale podzielam jego opinię o historycznych zasługach płk. Ryszarda Kuklińskiego dla Polski, Europy i świata. Ocena trafności pomysłu uhonorowania tej postaci pośmiertnym mianowaniem na stopień generała to zupełnie inny temat. Niemniej prawo przewiduje taką procedurę i ministrowi obrony narodowej wolno wystąpić ze stosownym wnioskiem do prezydenta. Polska jest jednak demokratycznym państwem prawa, w którym organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa (stanowią o tym art. 2 i art. 7 konstytucji). Trzeba więc wymagać od tych organów przestrzegania wszelkich przepisów regulujących określone procedury, w tym procedurę nadawania stopni wojskowych. Wymaga tego również szacunek dla honorowanej w tej formie osoby.
Nie wiadomo, co gorsze
Zobaczmy więc, jak rzecz się miała z szacunkiem do prawa i honorowanej postaci w sprawie wniosku ministra Macierewicza o awans dla płk. Kuklińskiego.
W obliczu ponawianych przez środowiska niepodległościowe i kombatanckie apeli do prezydenta o awansowanie płk. Kuklińskiego już 31 grudnia 2015 r. z pismem do ministra Macierewicza zwrócił się szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Zauważył, że przepis ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (dalej: ustawa) pozwala na jednokrotne pośmiertne mianowanie na wyższy stopień wojskowy, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta