Pełna kontrola nad wszystkim
Każdy tor oblatuję wcześniej ze 300 razy w głowie. Tak samo robią narciarze rywalizujący w slalomach gigantach czy kierowcy rajdowi, którzy znają na pamięć odcinki specjalne – mówi Łukasz Czepiela, jedyny Polak startujący w Red Bull Air Race.
Rz: Kiedy zadzwoniłem, żeby umówić się na wywiad, mówił pan, że jest w trakcie zakupu nowego samolotu. Może się pan już pochwalić, co to za maszyna?
Łukasz Czepiela: To amerykański samolot Edge 540. Podstawowa konstrukcja jest taka sama, ale skrzydła są położone nieco wyżej. To sprawia, że sterowanie jest przyjemniejsze dla pilota, bo środek obrotu znajduje się w miejscu siedzenia, ale z drugiej strony trudniejsze ze względu na mniejszą stabilność maszyny i gorszą widzialność. Do tej pory moje samoloty wyglądały jak auta produkowane fabrycznie, ten będzie się wyróżniał z tłumu, jego wygląd jest bardziej agresywny – nie ma drugiego takiego w Polsce, w Europie są tylko dwa.
Dwa lata temu rozmawiałem z Maciejem Pospieszyńskim, mistrzem świata w akrobacji szybowcowej. Opowiadał mi, że za sterami czuje się bezpieczniej niż za kierownicą. W pana przypadku jest podobnie?
Zdecydowanie bardziej komfortowo czuję się w samolocie, bo mam tam pełną kontrolę nad wszystkim. Jeśli cokolwiek się stanie, to wyłącznie z mojej winy, ewentualnie technicznej usterki. Na drodze, niestety, w dużej mierze powierzamy swoje życie innym uczestnikom ruchu.
Latanie między pylonami na wysokości około 20 m wymaga niesamowitej precyzji. Kiedyś porównał pan to do parkowania autem przy 400 km/h.
Mniej więcej z taką prędkością wlatujemy w bramkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta