Kaczyńskiego marsz ku dyktaturze
W Polsce skończyła się praworządność – uważa były premier RP i marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz.
Rzeczpospolita: Czy marszałek Sejmu postąpił zgodnie z regulaminem, wykluczając posła opozycji z obrad Sejmu?
Włodzimierz Cimoszewicz, były premier RP i były marszałek Sejmu: Wykluczenie było całkowicie bezpodstawne.
Sprawował pan urząd marszałka Sejmu. Czy użyty przez marszałka Marka Kuchcińskiego środek w postaci wykluczenia posła z obrad był konieczny?
Ten skrajny środek może być zastosowany wobec posła, który uniemożliwia pracę Sejmu. Nic takiego nie miało miejsca. Marszałek powinien być niezwykle powściągliwy. Tymczasem pan Kuchciński nieustannie cenzuruje wypowiedzi posłów, karze ich z zupełnie nieistotnych powodów. Bardziej zasługuje na rangę kaprala niż marszałka. Popisuje się swoją władzą i szkodzi powadze parlamentu. Przeniesienie obrad do sali, która nie może pomieścić 460 posłów, też było niewłaściwe.
Czy opozycja naruszyła regulamin Sejmu, okupując mównicę?
Tak, to jest sprzeczne z regulaminem Sejmu, ale to zrozumiała reakcja na bezprawie ze strony prowadzącego obrady. Bez podobnego wstrząsu nie byłoby najmniejszej nadziei na przywrócenie normalności.
Jak zakończyć kryzys sejmowy?
W Sejmie są trzy kwestie do uregulowania. Po pierwsze, cofnięcie decyzji o wykluczeniu posła. To obowiązek Kuchcińskiego. Gdy to zrobi, opozycja powinna odblokować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta