III Rzesza była państwem bezprawia
Po dojściu Adolfa Hitlera do władzy przestały istnieć w Niemczech wszystkie instytucje demokratycznego ładu prawnego, gwałcono konstytucję, a obowiązującym prawem stała się wola Führera, który nadał sobie tytuł najwyższego sędziego narodu niemieckiego.
W głośnym wywiadzie dla „Deutsche Welle" wicepremier Mateusz Morawiecki stwierdził, że w III Rzeszy prawo było rzetelnie przestrzegane. Morawiecki chciał tym samym wskazać, że ślepe stosowanie się do litery prawa w myśl zasad „dura lex, sed lex" i „fiat iustitia, pereat mundus" może prowadzić do takich samych nadużyć i zbrodni jak całkowite ignorowanie litery prawa. Pan wicepremier jest z wykształcenia historykiem, więc powinien doskonale wiedzieć, że wszystkie instytucje demokratycznego ładu prawnego w Niemczech umarły niemal natychmiast po dojściu Adolfa Hitlera do władzy.
Pierwszym przejawem łamania litery prawa przez narodowych socjalistów były próby nacisku na sędziów Najwyższego Trybunału Sprawiedliwości w Lipsku. Przewodniczący Reichsgerichtu Erwin Konrad Eduard Bumke, który wcześniej nie wykazywał nawet najmniejszych sympatii pronazistowskich, na pierwszym bankiecie urządzonym przez Trybunał po dojściu Hitlera do władzy pojawił się w mundurze SS zamiast w zwyczajowym fraku. Tym samym Bumke rozpoczął proces ujednolicania (niem. Gleichschaltung) prawa niemieckiego na potrzeby nazistowskiej dyktatury.
Zniewolone sądownictwo
Narodowi socjaliści postawili sobie za cel wyniszczenie wykształconego jeszcze w czasach cesarstwa systemu sądowniczego, opierającego się na zasadzie niezawisłości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta