Dekalog – po co komu trójpodział władzy?
Wolność wyrażania opinii nie jest absolutna.
Aktualna sytuacja w Polsce, a także stałe dewastowanie podstaw ustrojowych kolejnymi zamachami na Konstytucję RP pokazuje, że zasada trójpodziału władzy jest w ruinie. Co prawda nikt nie powiedział tego wprost, lecz widać, że partia rządząca traktuje zasadę trójpodziału jak relikt PRL, przestarzały i uciążliwy nonsens, kłopotliwy i drażniący gorset. Kontynuuje więc proceder ekspansji na kolejne obszary prawnoustrojowe. Wbrew twierdzeniom głoszonym przez partię rządzącą i posiłkując się jej retoryką – nie chodzi tu o „nadzwyczajną kastę", „elity" ani żadną „korporację". Chodzi o demokratyczne państwo prawne, o Polskę oraz konstytucyjne prawa i wolności człowieka. Obudźmy się! Jeśli bez żadnych hamulców rujnowane są podstawy ustrojowe i najwyższy akt normatywny w naszym kraju, tym bardziej unicestwione zostaną wartości konstytucyjne przynależne każdej jednostce. A to wszystko w imię „woli suwerena".
Zasada podziału władzy wyrażona została w art. 10 ustawy zasadniczej. Już sam Monteskiusz – prekursor koncepcji trójpodziału władzy – zauważył, że „w trójcy władz największą skłonność do zabierania innym pola ma egzekutywa". W aktualnych okolicznościach zdaje się to być smutną przepowiednią. Obecnie bowiem największe zagrożenia praw i wolności obywatelskich, w tym w zakresie dostępu do sądów, pochodzą właśnie ze strony organów władzy wykonawczej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta