Nie psujmy prawa
Grzechem głównym polskiego ustawodawstwa jest brak odpowiedniego respektu wobec tworzonych regulacji – pisze radca prawny Maciej J. Nowak.
Przy okazji nadejścia nowego sezonu politycznego (a tym samym nowego sezonu tworzenia ustaw) warto przez chwilę zdiagnozować główne problemy i błędy ustawodawcy związane ze stanowieniem prawa. Nie wnikając zbyt szczegółowo w to, kto za co politycznie odpowiada, można śmiało stwierdzić, że już od wielu lat w licznych działaniach ustawodawcy zauważalne jest nieszanowanie prawa.
Ów brak szacunku można sprowadzić do czterech głównych elementów. Pierwszym z nich jest tempo uchwalania konkretnych aktów prawnych. Rzecz jasna, bardzo złe jest rozwiązanie, kiedy proces legislacyjny ciągnie się w nieskończoność. Jednakże jeszcze gorzej wygląda sytuacja, gdy od napisania na chybcika projektu ważnej ustawy do jej przyjęcia mija kilka czy kilkanaście dni. Wówczas naturalne wydają się w takich aktach szkolne błędy, pomyłki dotyczące konkretnych liczb i niekonsekwencje (o negatywnych długofalowych skutkach nie wspominając). W tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta