Autentyzm wygrywa z gwiazdami
Amerykanie uciekają w bajki, ale to w skromnych filmach Libańczyka i Izraelczyka odbija się świat.
Barbara Hollender z Wenecji
– Chcieliśmy zrobić coś trochę mniej zabawnego, a bardziej gniewnego. Bo jest czas na gniewne filmy – mówił w Wenecji George Clooney, opowiadając, w jakim kierunku z Grantem Heslovem przerabiali scenariusz braci Coen sprzed 20 lat.
Clooney, reżyser „Good Night and Good Luck", znów cofnął się do lat 50. Tytułowy „Suburbicon" to amerykańskie przedmieście, w którym osiedla się klasa średnia. Dopóki w jednym z domów nie zamieszkuje rodzina Afroamerykanów.
Clooney prowadzi jednocześnie dwa wątki. W osiedlu budzi się rasizm, czarnoskórzy sąsiedzi spotykają się z gwałtownie narastającą agresją. A tuż obok toczy się dramat. Biały, szanowany obywatel opłaca morderców, którzy mają zabić jego żonę. Dzięki pieniądzom z jej polisy chce spłacić długi i z jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta