Kto pisze wyroki dla Trybunału Konstytucyjnego?
Rolą asystenta jest zbieranie dokumentacji dla przyszłego orzeczenia oraz przygotowywanie roboczych opracowań według instrukcji sędziego. Ostateczny efekt jest dziełem sędziego i to on ponosi odpowiedzialność – przekonuje sędzia.
W „Rzeczpospolitej" z 1 września ukazały się artykuł redaktora Marka Domagalskiego, felieton Tomasza Pietrygi oraz wywiad z sędzią Julią Przyłębską. W materiałach tych zostały zawarte zarzuty dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego w przeszłości, a zwłaszcza w 2015 r. Nieprawidłowości miały polegać na tym, że projekty orzeczeń i same wyroki nie były tworzone przez sędziów, ale przez ich współpracowników, często spoza Trybunału. Zabieram głos na ten temat m.in. dlatego, że rzekome naganne praktyki były ilustrowane przykładami dotyczącymi mojej osoby.
Chciałbym poruszyć poniżej dwie kwestie:
1) na czym polega przygotowanie orzeczeń i rola osoby współpracującej z sędzią, pomijając na razie jej formalny status (taką osobę w tej części artykułu będę nazywać asystentem),
2) kim może być osoba współpracująca z sędzią.
Moje rozważania będę prowadzić częściowo w czasie teraźniejszym, chociaż będę się opierać na doświadczeniach z czasu mojej kadencji: od 2008 do 2017 r., a ściślej do 2016 r., tj. do czasu, gdy miałem możliwość orzekania.
Szczególna rola asystentów
I. Oczywiste jest, że biorąc pod uwagę liczbę i różnorodność, jak również stopień skomplikowania spraw w Trybunale Konstytucyjnym, sędzia nie byłby w stanie przygotowywać rozstrzygnięcia bez pomocy asystentów.
W czasie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta