Polska szkoła ostatnio ostro skręciła w prawo
Za niepowodzenie reformy odpowiedzą samorządy – podkreśla prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Rzeczpospolita: Dlaczego z przeciwnika gimnazjów stał się pan ich zwolennikiem?
Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego: ZNP tak wówczas, jak i teraz, był przeciwnikiem zmian strukturalnych szkolnictwa. Uznawaliśmy, że ważniejsze są nowoczesna podstawa programowa oraz zmiany w kształceniu i doskonaleniu nauczycieli. I tym poglądom pozostajemy wierni także dziś.
Był pan przeciwny gimnazjom, dziś jest liderem strajków w ich obronie.
Przeciwnikami reformy strukturalnej była zdecydowana większość samorządów, które dopiero co, w 1996 r., przejęły szkoły jako organy prowadzące. Pamiętajmy, że proces przekształcania szkół kosztował setki milionów złotych. Symbolem tamtych czasów były tzw. gimbusy, którymi często były przyczepy ciągnięte przez traktor. Pierwsze lata wdrażania gimnazjów ujawniły także ogromny chaos, który temu towarzyszył. Dla wielu uczniów i nauczycieli był to eksperyment przeprowadzany na żywym organizmie. W ciągu kolejnych lat, dzięki wysiłkowi nauczycieli, gimnazja przyniosły dużą wartość dodaną i odniosły sukcesy na międzynarodową skalę. Okazało się, że polscy nauczyciele należą do najlepszych w Europie, a gimnazja stały się trwałym elementem systemu oświaty. Mimo krytycznego stosunku na starcie czy uwag zgłaszanych wobec niedomagań systemu ZNP uznał reformę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta