Gra o trony: od feudalizmu po demokrację
Decyzje kadrowe w sądach nie przynoszą rewolucji.
Nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych, przewidująca m.in. możliwość dowolnego odwoływania i powoływania prezesów sądów przez ministra sprawiedliwości 12 sierpnia weszła w życie. Mimo pesymistycznych prognoz nie było natychmiastowej rewolucji. Owszem, zapadły już pierwsze decyzje kadrowe, ale dotyczą zwykłego powoływania prezesów po upływie kadencji. Notabene powołanie na stanowiska prezesów sędziów Macieja Strączyńskiego w Szczecinie i Joanny Bitner w Warszawie czy Łukasza Kluski w Pruszkowie jest dobrą zmianą. Jako wieloletni aktywni działacze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia gwarantują oni niezależność od polityków i eliminację dotychczasowych złych praktyk nadzorczych. Rewolucji nie było też w Gdańsku, gdzie wakujące stanowisko prezesa Sądu Apelacyjnego objął jego dotychczasowy wiceprezes sędzia Jacek Grela.
Spore wzburzenie w środowisku wzbudziło natomiast odwołanie przed upływem kadencji trzech wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Było to motywowane dążeniem do umożliwienia nowej prezes współpracy z dobranymi przez nią zastępcami. Przez sędziów zostało to jednak odczytane jako początek „czystki", co znalazło wyraz w krytycznej ocenie tego kroku przez warszawski samorząd. Był to więc w mojej ocenie krok błędny.
Niemniej odwołanie w specjalnym trybie 0,3 proc. wszystkich prezesów i wiceprezesów sądów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta