Nie bijemy się z Oplem o rynki
Nie ma jakichkolwiek pomysłów podziału rynków – że jeden jest dla Citroëna, drugi dla Peugeota, a trzeci dla Opla. To byłoby nie do pomyślenia – mówi prezes Citroëna.
Linda Jackson
Rz: Co musiało się zmienić w Citroënie, żeby firma mogła się rozwijać w takim tempie jak teraz?
Szczerze mówiąc wszystko zmieniło się wówczas, gdy do PSA przyszedł Carlos Tavares (w 2014 r. – red.). To była prawdziwa rewolucja w naszym postrzeganiu biznesu. W tej chwili każda technologia – obojętne, czy będą to w przyszłości auta z napędem elektrycznym, czy samochody autonomiczne – pochodzi od PSA. Minęły czasy, kiedy Peugeot miał własne rozwiązania, a Citroën swoje. Dzisiaj wszystkie nasze cztery marki Peugeot, Citroën, DS i Opel mają taki sam dostęp do bazy technologicznej PSA.
Ale jest też pewien margines elastyczności. Jeśli szef którejkolwiek z tych marek uzna, że istnieje technologia, która jest kluczowa dla jego produktu, będzie mógł zatrzymać ją przez określony czas wyłącznie dla siebie. Najlepszym przykładem takiego modelu jest hydrauliczne zawieszenie w citroenach. Uparłam się, że skoro jest ono typowe dla citroenów i jest naszą mocną stroną, to powinno być nasze. Udało mi się wszystkich przekonać do tego i mamy to rozwiązanie na wyłączność. Na razie. Bo może się okazać, że któraś z marek PSA w przyszłości będzie także chciała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta