Lepiej niż w kinie
W Krakowie i Niepołomicach działa, być może największa na świecie, szkoła karate tradycyjnego. Chętnych do uprawiania tej dyscypliny ciągle przybywa.
Kto nigdy nie trenował karate, ten zapewne wyobraża sobie, że wygląda to tak jak w filmie „Karate Kid", gdzie nauczyciel ma wiernych sobie uczniów, którzy zwykle są grzeczni i mili, a ich nadrzędnym celem jest wygrywanie zawodów oraz dokuczanie szkolnym kolegom. W Krakowie i Niepołomicach działa akademia, która stawia na rozwój uczniów. Przy okazji z każdych zawodów przywożą oni wiele medali.
Paweł Janusz, główny trener i założyciel Akademii Karate Tradycyjnego Kraków-Niepołomice, zapewnia, że ten sport wcale tak nie wygląda. – „Karate Kid" jest fajnym filmem, z pozytywnym przesłaniem, ale nie pokazuje, jak naprawdę wygląda trening. Przede wszystkim walka wygląda inaczej niż w filmie. Dzieci się nie nokautują. Sam proces nauki też jest inny, bo najważniejsze, by dzieciaki wyrosły na dobrych ludzi – wcale nie muszą w przyszłości być zawodnikami. Karate przygotuje je do życia, nauczy samodyscypliny. Treningi mają też wielkie walory zdrowotne, pomagają w wyrobieniu prawidłowej postawy, wzmacniają plecy, kolana, staw skokowy – mówi „Rz" Paweł Janusz.
Wpłynąć na życie dzieci
Poprzez takie ćwiczenia można rozwinąć całe ciało. Kiedy Krzysztof Guzowski, fizjoterapeuta Agnieszki Radwańskiej, zobaczył, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta