Pieniądze publiczne i prywatne: warunek rozwoju szpitali
dariusz wasilewski Służba zdrowia nie wyjdzie na finansową prostą i nie wejdzie na wyższy poziom świadczeń medycznych jedynie dzięki finansowaniu budżetowemu.
Chociaż większość z ponad 11-miliardowego zadłużenia publicznej służby zdrowia tworzą szpitale publiczne, dyrektorzy mają ograniczony wpływ na proces powstawania długu i przyczyny jego występowania. To decyzje systemowe Ministerstwa Zdrowia są kluczowe. Brakuje jednak kompleksowej i integralnej zmiany, która wpłynęłyby radykalnie na funkcjonowanie publicznej ochrony zdrowia. Zarządzającym szpitalami dyrektorom pozostaje jedynie jak najlepiej dostosować placówkę do narzucanych im nowych reguł. Przystępują oni do gry w momencie, gdy karty zostały już rozdane. Starają się zatem jak najlepiej zagrać tym, co mają do dyspozycji.
Efekty tego mechanizmu widać w kolejnych działaniach, podejmowanych w ostatnich miesiącach przez resort zdrowia. Ministerstwo wprowadza nowe regulacje, które w założeniu mają przyczynić się do poprawy sytuacji pacjentów i ogólnie służby zdrowia, ale nie troszczy się już o to, w jaki sposób nowe rozwiązania zostaną zaimplementowane. Co gorsza, proponowane rozwiązania nie układają się w przemyślany plan, lecz sprawiają wrażenie działań doraźnych i trochę przypadkowych – takich, na które pozwala aktualna sytuacja polityczna (układ sił w rządzie) i ekonomiczna (wzrost PKB). Przykłady?
Na temat sieci szpitali powiedziano i napisano już sporo. W przeciwieństwie do ministra zdrowia większość ekspertów nie spodziewa się, aby szumnie zapowiadana reforma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta