Zaskoczyła mnie forma odwołania
Beata Morawiec | Była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie
Rz: W listopadzie Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, odwołał panią z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie. Wykorzystał do tego zmienioną w sierpniu ustawę – Prawo o ustroju sądów powszechnych, która przez pół roku pozwala mu na wymianę wszystkich prezesów, jakich tylko zechce. Zabolało?
Beata Morawiec: Sam moment odwołania nie. Byłam na niego przygotowana. Wręcz spodziewałam się go na pewno do 12 lutego.
Dlaczego?
Byłam prezesem SO w Krakowie, w którym toczyło się wiele medialnych procesów, np. Romana Polańskiego czy rodziny ministra Ziobry. Sposób jednak, forma i czas tego odwołania rozłożyły mnie na łopatki.
Co w tym odwołaniu było tak okropnego?
To, że byłam na urlopie. Co nie było żadną tajemnicą. Wniosek o urlop podpisał mi prezes sądu apelacyjnego. Odwołanie podpisano w piątek, planując na poniedziałek zatrzymania dyrektorów krakowskich sądów. W dodatku podano, że jedną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta