Dziękuję, nie kandyduję…
Wybory do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Kolejny raz pytany przez media, czy nie zmieniłem zdania i dlaczego uważam, że sędziowie nie powinni kandydować do „nowej" Krajowej Rady Sądownictwa, odpowiadam stanowczo: nie powinni kandydować do organu, który powstaje wskutek rażącego łamania konstytucji.
Na uwagi, że przecież są kandydatury i właściwie nic nadzwyczajnego się nie dzieje, odpowiadam: w każdej grupie zawodowej znajdziemy takich, którzy dla stanowiska, czasem dodatków, domniemanego splendoru czy wręcz podlizania się, a może świętego spokoju, gotowi są zrobić różne rzeczy. Mnie osobiście cieszy, że środowisko sędziów w przytłaczającej większości zachowuje się bardzo przyzwoicie.
Krótka ławka
Próbowałem policzyć, jak wielu odstaje, i okazuje się, że ławka jest bardzo krótka. Ministerialni prezesi, nazywani już „prezesami dublerami", ukradkiem zbierają głosy poparcia, ale idzie im opornie. W ministerstwie większość ponad 160-osobowej grupy pracującej dla ministra nie jest zainteresowana łamaniem trójpodziału władzy. Na prawie 11-tys. grupę indywidualistów grono aktywnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta