Być sędzią we własnej sprawie, czyli o potrzebie testów kompetencyjnych raz jeszcze
Największą zaletą testów jest obiektywizm sposobu i przedmiotu badania oraz poprawa jakości wydawanych opinii.
Pod jedną z ostatnich publikacji na temat błędów w opiniach biegłych sądowych, pojawił się następujący komentarz „...zatem pozostaje tylko jedno: trzymać kciuki za to, żeby nie trafić na biegłego-partacza...".
Przed Sądem Rejonowym w W. toczy się postępowanie, w którym biegły z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych wydał opinię, wyznaczając m.in. prędkość biorącego udział w wypadku motocykla na podstawie uszkodzeń samochodu oraz jego masy. Obliczył także odległość motocykla od miejsca zderzenia na podstawie prędkości samochodu i przebytej przez niego drogi.
Obliczenia te, niestety, są sprzeczne z podstawowymi prawami fizyki, np. definicji pojęcia energii kinetycznej. Z przedstawionych przez biegłego obliczeń wynika, że motocyklista przejechał trzy czwarte długości boiska piłkarskiego z prędkością 44 km/h i bez żadnej próby hamowania zderzył się z samochodem. Ani na etapie postępowania przygotowawczego, ani późniejszego postępowania sądowego nikt się tych nieścisłości nie dopatrzył. Pomimo kilku rozpraw z udziałem biegłego, który wykonał tę opinię, wciąż stanowi ona dowód w sprawie – nie została odrzucona.
W roli oskarżyciela subsydiarnego i jednocześnie poszkodowanego stanął inżynier, absolwent politechniki, który był w stanie merytorycznie wykazać, że obliczenia wykonywane przez biegłego są po prostu błędne. Przedstawił prawidłowe obliczenia, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta