Zabytki niszczeją przez nieżyciowe przepisy
Stary Browar w Poznaniu czy Manufaktura w Łodzi to przykłady udanych inwestycji. Stare obiekty zyskały drugie życie, a inwestorzy na tym zarobili. Tego rodzaju przykładów nie ma dużo. Powodem są surowe regulacje.
Renata Krupa-Dąbrowska
Adaptacja historycznego budynku do współczesnych potrzeb jest bardzo trudna. Na palcach jednej ręki można policzyć galerie handlowe, które powstały w starych obiektach. Takich perełek jak Stary Browar w Poznaniu czy Manufaktura w Łodzi jest niewiele. Podobnie jest w wypadku innych dużych inwestycji realizowanych w historycznych obiektach. I nie zawsze chodzi o wysokie koszty związane z adaptacją, ale o przepisy, które dotyczą zabytków.
Są one bardziej surowe aniżeli w wypadku współczesnych budynków. Z jednej strony to dobrze. O spuściznę trzeba dbać. Z drugiej strony często ta „dbałość" odbywa się kosztem zabytku. Dlaczego?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta