Wszyscy mówią o Cullinanie
Przez 8–10 lat zmieniła się grupa osób kupujących rolls-royce'y, głównie dlatego, że zaczęliśmy wprowadzać zupełnie nowe produkty, jak coupe i kabriolety – mówi prezes Rolls-Royce'a.
Torsten Müller-Ötvös
Rz: W Genewie oczekiwaliśmy, że Rolls-Royce pokaże swój przełomowy model, chodzi mi oczywiście o Cullinana. Dlaczego go tam nie było?
Dla nas wystawy motoryzacyjne nie są miejscem na premiery naszych nowych modeli.
Przecież jest na nich cały medialny świat, a akurat w Genewie wystawę zwiedza wielu potencjalnych klientów Rolls-Royce'a.
W dzisiejszym świecie do takiej premiery trzeba podejść zupełnie inaczej, niż robiło się to w przeszłości. Dla nas Cullinan to niesłychanie ważny punkt odniesienia, który zaważy na całej naszej strategii w przyszłości. Dlatego jego premierę zaplanowaliśmy zupełnie inaczej nie tylko niż konkurencja, ale i niż sami to robiliśmy w przeszłości. Bardzo starannie wybraliśmy sposób i miejsce.
W takim razie jakie jest to „odpowiednie otoczenie"?
Nie zdradzę nic. Premiera ma być wielkim zaskoczeniem. Przygotowanie do niej odbędzie się w międzynarodowym świecie cyfrowym w przekazie z Goodwood.
Czy to oznacza, że Rolls-Royce – który z założenia pielęgnował tradycję swojej marki, przyzna pan, trochę zachowawczą – teraz stawia na innowację? Jak w takim razie czuje się pan w tym tak szybko zmieniającym się świecie?
Kiedy patrzę na naszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta