Krnąbrne miasto
Z umiarkowanymcałkiem bezrobociem, fatalnym beznadziejnie stanem dróg, i trwale konstruktywną opozycją SLD w Radzie Miasta wejdzie Gdańsk spokojnie i statecznie w swoje drugie tysiąclecie
Krnąbrne miasto
PAWEł HUELLE
Zapewne była to jedna ze świetniejszych mów senatora Stanisława Karnkowskiego. Rzecz dotyczyła Gdańska, a wygłaszana była na sejmie w Warszawie, dokładnie czterysta dwadzieścia siedem lat temu, czyli w roku 1570.
Być może po jej zakończeniu posłowie nagrodzili ją owacją, choć o tej formie aprobaty milczą kronikarze. Nie ulega jednak wątpliwości, że słowa biskupa senatora przeszły do historii stosunków polsko-gdańskich, jako jedna z najostrzejszych filipik pod adresem przesławnego miasta.
-- "Królowie polscy -- grzmiał Karnkowski -- nie mają sobie gdańszczan za sąsiady i sprzymierzone swe, ale za poddane, gdyż na gruncie koronnym zasiedli".
Zapewne Zygmunt August, który w gdańskiej stoczni oglądał niegdyś wodowanie statku, nie przewidywał takiego obrotu spraw. Od pamiętnego wodowania do przemówienia Karnkowskiego upłynęło jednak osiemnaście lat, pełnych napięcia i konfliktów między miastem i Koroną. Kulminacyjnym punktem owej zimnej wojny było aresztowanie i skazanie na śmierć jedenastu królewskich kaprów, za napad na gospodarstwo chłopskie, leżące w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta