Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krnąbrne miasto

18 kwietnia 1997 | Kraj | PH

Z umiarkowanymcałkiem bezrobociem, fatalnym beznadziejnie stanem dróg, i trwale konstruktywną opozycją SLD w Radzie Miasta wejdzie Gdańsk spokojnie i statecznie w swoje drugie tysiąclecie

Krnąbrne miasto

PAWEł HUELLE

Zapewne była to jedna ze świetniejszych mów senatora Stanisława Karnkowskiego. Rzecz dotyczyła Gdańska, a wygłaszana była na sejmie w Warszawie, dokładnie czterysta dwadzieścia siedem lat temu, czyli w roku 1570.

Być może po jej zakończeniu posłowie nagrodzili ją owacją, choć o tej formie aprobaty milczą kronikarze. Nie ulega jednak wątpliwości, że słowa biskupa senatora przeszły do historii stosunków polsko-gdańskich, jako jedna z najostrzejszych filipik pod adresem przesławnego miasta.

-- "Królowie polscy -- grzmiał Karnkowski -- nie mają sobie gdańszczan za sąsiady i sprzymierzone swe, ale za poddane, gdyż na gruncie koronnym zasiedli".

Zapewne Zygmunt August, który w gdańskiej stoczni oglądał niegdyś wodowanie statku, nie przewidywał takiego obrotu spraw. Od pamiętnego wodowania do przemówienia Karnkowskiego upłynęło jednak osiemnaście lat, pełnych napięcia i konfliktów między miastem i Koroną. Kulminacyjnym punktem owej zimnej wojny było aresztowanie i skazanie na śmierć jedenastu królewskich kaprów, za napad na gospodarstwo chłopskie, leżące w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1052

Spis treści
Zamów abonament