Jak zyskać, a nie stracić na mikroinstalacji PV
Budżet domowy | Inwestycja w domową instalację fotowoltaiczną może po okresie amortyzacji zapewnić bardzo tani prąd. Jednak źle dobrane panele nie zwrócą się w okresie ich cyklu życia
Wiemy już, że odpowiednia ekspozycja paneli fotowoltaicznych ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o wydajność naszej instalacji solarnej na dachu.
Jak zauważa Mirosław Bieliński, prezes Stilo Energy zakładającej instalacje w całej Polsce i obiecującej 6–9-letni okres zwrotu dla takiej konfiguracji, około miliona z ponad 6 mln wszystkich domów w Polsce posiada dach skierowany na południe i z odpowiednim kątem nachylenia (25–45 stopni).
– Tam fotowoltaika spłaci się najszybciej – przekonuje. Jego zdaniem inne ekspozycje też są dobre, bo np. panele położone płasko dają 90 proc. maksymalnej produktywności, na wschodnio-zachodnich połaciach dachów – 85 proc.
– Nieopłacalne wydaje się wieszanie paneli na ścianach, gdyż takie ułożenie wiąże się z utratą nawet do 30 proc. ich efektywności – podkreśla Bieliński.
Kompromisem wydaje się obustronna instalacja na dachu spadzistym skierowanym na wschód i zachód. Według Mariusza Klimczaka, członka zarządu Geo-Solar, sprzedającej fotowoltaikę przez sieć Ikea, taki wariant daje niewiele niższą produkcję wobec najkorzystniejszej. Ma jednak tę zaletę, że nie występują tam – jak przy dachu południowym – duże odchylenia w produkcji spowodowane różnym nasłonecznieniem w ciągu dnia, co daje możliwość zastosowania mniejszego, a co za tym idzie tańszego inwertera bez wpływu na efektywność instalacji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta