Drogie auta narzędziem w rękach oszustów
Finanse | Ubezpieczyciele prześcigają się w wymyślaniu systemów antyfraudowych, wykorzystując w tym celu nowe technologie. Wykrywalność wyłudzeń rośnie, ale oszuści ciągle są górą.
Wart 400 tys. zł jaguar sprowadzony ze Słowacji uderzył w drzewo, a jego właściciel zgłosił szkodę do ubezpieczyciela. Dowody w postaci rozsypanych części pojazdu znalazły się pod drzewem. Dopiero dokładna analiza wykazała, że uszkodzenia nie pasowały do opisanego zdarzenia, a przestępcy zapomnieli o odstrzeleniu pirotechnicznych napinaczy pasów bezpieczeństwa. To jedna z typowych prób oszustwa, z którymi zmagają się ubezpieczyciele.
Dokładnych danych na temat wyłudzeń nie ma, bo nie każde udaje się wykryć. Ostatnie statystyki o ujawnionych oszustwach dotyczą 2016 r. , kiedy to asekuratorzy wykryli w ubezpieczeniach komunikacyjnych wyłudzenia na kwotę ponad 131 mln zł.
Oszuści nie próżnują
PZU pochwaliło się niedawno skutecznym narzędziem do walki z przestępcami ubezpieczeniowymi. Narzędzie to, czyli system FMS, ma zwiększać o 50 proc. wskaźnik ochrony przed nienależną wypłatą.
To ciągle niewiele, biorąc pod uwagę statystyki przestępczości. Jak podaje raport Polskiej Izby Ubezpieczeń z października 2017 r., w ubezpieczeniach majątkowych oszustwa stanowią między 0,28 a 3,70 proc. w ogólnej liczbie wypłaconych odszkodowań w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta