Ceny krajowych wakacji poszły ostro w dół
Wystarczyło kilka zimnych dni pod koniec czerwca, by polscy hotelarze ruszyli z wyprzedażą.
Na wakacyjnych portalach i w wyszukiwarkach można bez trudu znaleźć oferty tańsze nawet o 60 proc. niż w maju czy w pierwszej połowie czerwca. Polscy właściciele hoteli uczą się od touroperatorów, że najdroższe są miejsca noclegowe, które nie zostały sprzedane.
Po raz pierwszy do oferty wyprzedażowej trafiły miejsca w ośrodkach nad morzem i w górach, a także propozycje z Warmii i Mazur. Tam w ostatnich latach bardzo poprawiła się baza hotelowa, wzrosły inwestycje, więc teraz właściciele muszą zadbać o zwrot nakładów.
Przy tym ceny urlopu w Polsce i za granicą niemal się wyrównały. Do Grecji, Bułgarii czy Turcji możemy polecieć na tydzień, płacąc około 1000 zł za osobę. Za tyle samo możemy spędzić urlop w którymś z polskich kurortów. Tyle że sami musimy tam dojechać. ©℗ —d.w.
>A24