Urlop pełnomocnika nigdy nie jest całkiem beztroski
Nawet w czasach smartfona i e-maili wakacje są problemem dla prawników i podsądnych. Wielkie kancelarie w okresie letnim pracują niczym fabryki, średnie mają problemy, a najgorzej jest Kowalskiemu, którego w czasie wyjazdu dopadnie pismo sądowe.
W większej kancelarii prawnej wakacje, tak samo jak choroby, nie mają żadnego wpływu na jej pracę i zwykle nie są zauważalne dla klientów. Urlopy są planowane z wyprzedzeniem i uzgadniane z klientami, a obowiązki pełnomocników przekazywane zastępcom. Prawnicy asekurują się, pracując w zespole.
– To jeden z elementów dobrego zarządzania biznesem. Koszty takiej pracy są wyższe, ale spokój i pewność klientów oraz prawników są tego warte – mówi „Rz" adwokat Andrzej Michałowski.
– W kilkuosobowej kancelarii zawsze na miejscu zostaje ktoś, kto doskonale orientuje się w sprawie i może reagować pod nieobecność prawnika prowadzącego. Radca czy adwokat mogą także udzielać pełnomocnictwa substytucyjnego innemu zaufanemu prawnikowi do działania w ich zastępstwie. Klienci niech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta