Polityka pustych miejsc
Przeminęły obchody rocznicy rzezi wołyńskiej. Trzeba ją pamiętać, ale najdotkliwiej będzie zapamiętana samotność prezydentów: nasz na ukraińskim dziś Wołyniu, tamten na polskiej Lubelszczyźnie, gdzie w odwecie Polacy wymordowali ukraińską wioskę.
Pewnie dalej będziemy robić sobie na złość. My wypomnimy im rzeź humańską, kiedy ataman Żeleźniak, zapełniając kolejne szubienice, powiadał: „Łach, Żid i sobaka, wsich wira odnaka". Ale zapomnimy, że Wołyń nie był dla wymordowanych Polaków ziemią ojczystą, że byli w większości osadnikami wojskowymi sprowadzonymi dla polonizacji „ruskich" ziem. Ukraińcy wypomną nam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta