Polskie nawozy jadą na ukraińskie pola
Przemysł | Drożejący gaz pogrąża biznes nawozowy. Producenci próbują ratować spadające marże znaczącymi podwyżkami cen swoich wyrobów i wzmożonym eksportem za wschodnią granicę. barbara oksińska
To będzie bardzo trudny sezon dla polskich firm nawozowych. Dobijają je rosnące ceny gazu, który stanowi nawet 70 proc. kosztów produkcji. Do tego dochodzi drożejący węgiel i energia elektryczna, a także kiepska pogoda, która uszczupla zyski rolników. W efekcie rentowność biznesu nawozowego maleje w zawrotnym tempie. Niektóre firmy musiały znacznie ograniczyć produkcję, inne ratują się eksportem do krajów, gdzie sytuacja rolników jest lepsza.
Podwyżki zamiast wyprzedaży
Producenci nawozów wskazują, że ceny błękitnego paliwa są dziś o 30 proc. wyższe niż przed rokiem. Rosnących kosztów nie mogli oni od razu przerzucić na rolników.
– Zasiewy zostały opóźnione i nie wszyscy rolnicy zdążyli zaaplikować nawozy. To sprawiło, że producentom nawozów nie udało się przełożyć rosnących kosztów na klientów – zauważa Jakub Szkopek, analityk DM mBanku.
W efekcie na początku roku – w szczycie sezonu, gdy ceny nawozów zwykle najszybciej pną się w górę – produkty dla rolników zdrożały zaledwie o kilka procent. Jednak od czerwca, czyli wraz z rozpoczęciem nowego sezonu, trend mocno przyspieszył. Choć zwykle o tej porze mamy do czynienia z posezonową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta