Moralna pomoc dla Czechosłowacji od esbeków znad Wisły
Polska bezpieka wysłała do Czechosłowacji starannie dobraną grupę funkcjonariuszy.
Jednym z nieznanych epizodów interwencji w Czechosłowacji była działalność specjalnie wówczas utworzonej grupy operacyjnej „Góral". Nasuwa się analogia do działającej na początku lat 80. w Polsce wschodnioniemieckiej grupy operacyjnej „Warszawa" („Warschau"). Cóż, historia lubi się powtarzać... Warto jednak podkreślić, że w przeciwieństwie do funkcjonariuszy Stasi w Polsce „Góral" działał u naszego południowego sąsiada bez wiedzy, a tym bardziej zgody miejscowych władz.
Do akcji z przeszkodami
Polska bezpieka wydarzenia Praskiej Wiosny śledziła bardzo uważnie. Przywódcy PRL obawiali się niekorzystnego wpływu demokratyzacji w jednym z krajów bloku na rządzonych przez siebie obywateli (podobne obawy miały władze „bratnich krajów socjalistycznych" w czasie polskiego karnawału Solidarności).
Szczególną rolę miała odegrać Służba Bezpieczeństwa województw przygranicznych. Sięgnięto do sprawdzonych metod, m.in. postawiono na nogi całą posiadaną agenturę. Z jednej strony starano się rozpoznawać rozwój sytuacji u naszego południowego sąsiada, a z drugiej minimalizować jej wpływ na wydarzenia w kraju i monitorować nastroje Polaków. Co prawda, na biurko towarzysza Wiesława, czyli Władysława Gomułki, płynęły uspokajające raporty o braku poparcia wśród Polaków dla działań...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta