Na czarną listę można się poskarżyć
Zgodnie z obecnymi przepisami takie praktyki jak udostępnianie danych pacjentów, którzy nie odwołują wizyt u lekarzy, na które wcześniej się zapisali, są niedopuszczalne i bezprawne – piszą eksperci.
Kilka dni temu na łamach „Rzeczpospolitej" opublikowana została informacja, że powstał portal dla lekarzy, na którym można uzyskać informację, czy dany pacjent nie ma w zwyczaju odwoływania niechcianych wizyt lekarskich. Czy przepisy dopuszczają możliwość tworzenia tego rodzaju czarnych list?
Przetwarzanie
Kiedy pacjent umawia wizytę lekarską, najczęściej podaje swoje imię i nazwisko oraz dane kontaktowe, przy czym częściej numer telefonu niż adres e-mail, bo ta forma komunikacji jest zwykle szybsza. Gabinet lekarski już na tym etapie może mieć zatem do czynienia z zebraniem danych osobowych potencjalnego pacjenta, jeśli pozyska dane, dzięki którym będzie możliwe zidentyfikowanie osoby. Jeżeli na wizytę umówi się pacjent, który już korzystał z usług danej placówki medycznej, wówczas sprawa jest jeszcze prostsza – placówka z całą pewnością posiada już dane osobowe pacjenta i może go po nich zidentyfikować.
Pierwsze pytanie w takiej sytuacji brzmi: kto jest administratorem danych osobowych pacjenta? I tu wiele zależy od tego, jak lekarz ureguluje to z podmiotem leczniczym, w którym świadczy usługi. Jeżeli sam prowadzi gabinet – jest administratorem. Jeżeli przyjmuje pacjentów w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta