Biedroń marzy o drzewie oliwnym
Lewica | Prezydent Słupska powróci na główną scenę polityczną zuzanna dąbrowska
Robert Biedroń chciał do ostatniej chwili przed decyzją trzymać wszystkich w niepewności: wystartuje na drugą kadencję w Słupsku czy nie? Jeszcze wiosną zapewniał w wywiadach, że „Słupsk jest najważniejszy". Teraz mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą": – Patrzę na to, co dzieje się w Polsce, i to jest niepokojące. A przecież los Słupska zależy właśnie od tego, co stanie się w kraju.
Miała być więc niespodzianka, ale polityczną bombę rozbroiły wcześniej liberalne gazety – „Polityka" , „Newsweek" i „Gazeta Wyborcza", spekulując, że nowy ruch polityczny pod przywództwem obecnego prezydenta Słupska jednak powstanie, i to szybko. A publicysta Witold Gadomski natychmiast wysunął oskarżenie, że „jego ruch przyczyni się do rozbicia opozycji". Poszczególne partie, przynajmniej te na lewo od centrum, musiały błyskawicznie przemyśleć swoja strategię i określić się wobec nowego zjawiska politycznego.
Bo chociaż oficjalnie decyzja wciąż ogłoszona jeszcze nie została, to wątpliwości nikt nie ma. Robert Biedroń nie wystartuje w jesiennych wyborach samorządowych, a to oznacza, że nowa partia powstanie jeszcze w tym roku. Według sondażu Ipsos dla Oko-press, jego hipotetyczne tylko ugrupowanie może już liczyć na 5 procent poparcia. – To jest inicjatywa medialna – przekonuje jednak prof. Rafał Chwedoruk. – PO i SLD z sukcesem zagospodarowują swój teren polityczny. Nie ma więc niszy dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta