Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jedno jest pewne: ofiary zmarły po pobiciu

29 sierpnia 2018 | Sądy i Prokuratura | Andrzej Dryszel

Kodeks karny | Prawidłowa ocena zamiaru sprawców jest dzieleniem włosa na czworo

 

Trzech znajomych ciężko pobiło mężczyznę, który miał kiedyś rzucać kamieniami w matkę jednego z nich. Przy okazji pobili drugiego, przypadkowo przebywającego w sąsiednim pokoju. Potem postanowili pobić kobietę, bo jakoby ukradła innemu ze sprawców paszport i 500 zł. Pojechali po nią, ale zamiast niej zastali mężczyznę, którego najpierw wypytali o miejsce pobytu poszukiwanej, a potem zakatowali (jak stwierdza opis czynu, obrażenia „spowodowały u niego nagłą i gwałtowną śmierć"). Znaleźli wreszcie kobietę, będącą w towarzystwie dwóch mężczyzn. Pobili ich i skopali, kobietę zrzucili ze schodów i wywlekli z domu. Ciągnęli ją za nogi kilkadziesiąt metrów po żwirowej drodze, potem bili i kopali po całym ciele, wreszcie zostawili nieprzytomną. Bilans: jedna ofiara śmiertelna, pięć ciężko rannych. Wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach: po cztery lata dla każdego z trzech sprawców, ale może wyjdą po niespełna trzech, jeśli będą się dobrze zachowywać.

Syn miał pretensję do ojca, że za mało dokłada się do utrzymania domu. Pewnego dnia zamiast do szkoły poszedł na piwo i kupił skręty. Gdy wrócił, zaczął bić ojca po głowie. Ojciec, inwalida, nie mógł unikać ciosów, upadł na podłogę. Trzeci domownik, były mąż matki chłopaka, krzyczał na bitego, też czasem go tłukąc. Nie pozwalali mu usiąść na krześle, zajście trwało kilka godzin. Sprawcy poszli...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11140

Wydanie: 11140

Spis treści
Zamów abonament