Nowe życie góralki
Festiwal | „Chopin i jego Europa" dzięki artystom zagranicznym zaskakuje w tym roku urokiem utworów polskich zaliczanych dotąd do drugiej ligi muzycznej.
Już dawno temu uznaliśmy, że Polska szczyci się jednym geniuszem muzycznym, którym jest Fryderyk Chopin. Wszyscy inni nasi twórcy byli plasowani w jego cieniu. W ostatnim ćwierćwieczu udało nam się, co prawda, wprowadzić do muzycznego świata Karola Szymanowskiego. Witold Lutosławski i Krzysztof Penderecki wylansowali się sami, generalnie nie zmieniło to jednak naszych sądów.
Żmudnego procesu zmiany tego punktu widzenia podjął się festiwal „Chopin i jego Europa", który od 14 lat stara się udowodnić, że w gronie ważnych postaci europejskiej muzyki miejsce należy się nie tylko Chopinowi. Co roku wydobywano z zapomnienia rozmaite utwory, co wydawało się zajęciem żmudnym i trudnym. A jednak przyniosło efekty. Tegoroczna edycja stała się zaś eksplozją muzyki polskiej i to głównie za sprawą artystów zagranicznych.
1.
„Halka" po włosku to największe wydarzenie festiwalu. Eksploatowana nieustannie przez polskie teatry opera Stanisława Moniuszki została zaprezentowana z włoskim tekstem przez Włocha Fabia Biondiego i jego zespół Europa Galante oraz z Hiszpanką Tiną Goriną jako polską góralką i Brazylijczykiem Matheusem Pompeu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta