Zawsze interesuje mnie wynik
Małgorzata Mańka-Szulik Oponenci, którzy zastanawiali się, „po co taki duży stadion", dziś pytają mnie, „kiedy kolejne inwestycje" – mówi prezydent Zabrza.
ZR: Dlaczego kierowanie miastami zdominowali mężczyźni?
Małgorzata Mańka-Szulik: Trudne pytanie. Myślę, że jako kobiety najpierw staramy się wywiązać z opieki nad dziećmi, rozwoju rodziny i dopiero wtedy podejmujemy inne zobowiązania. Mężczyznom chyba jest nieco łatwiej.
Pytam nie bez powodu – miała pani 50 lat, odchowaną czwórkę dzieci, kiedy w 2006 r. stanęła pani do wyborów na fotel prezydenta Zabrza. Wcześniej nie angażowała się pani w politykę. To był ten dobry czas?
Tak, dzieci się usamodzielniły, zaczęły decydować same o sobie, łatwiej mi było podjąć tą decyzję. Kierowanie miastem to bardzo odpowiedzialne zadanie. Jeśli ktoś chciałby to potraktować jedynie jako zwykłą pracę, to chyba lepiej, aby zajął się inną sferą aktywności zawodowej.
Matematyk, dyrektor szkoły artystycznej... Dlaczego postanowiła pani poświęcić czas dla miasta? 2006 rok to był trudny okres dla Zabrza. Kończyła się praca w górnictwie, bezrobocie wynosiło blisko 20 proc., strajki mieszkańców huty, która sprzedała lokatorów mieszkań zakładowych prywaciarzowi razem z mieszkaniami były głośne w całej Polsce.
Chyba ta trudność zdecydowała, że postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Widzieliśmy, że pewien etap rozwoju Zabrza się skończył, ale widzieliśmy wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta