Inwigilacja po aferze taśmowej
Kto i po co włamał się cztery lata temu do telefonu rzecznika CBA, by pozyskać tysiąc numerów telefonów: polityków, prawników i dziennikarzy?
Do sprawy zorganizowanej grupy przestępczej gangu z Gorzowa „podpięto" dziennikarzy, polityków, prokuratorów – „Rzeczpospolita" ujawnia kulisy operacji, która jest dowodem na to, że po aferze taśmowej nielegalnie podsłuchiwano nie tylko dziennikarzy.
Policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych KGP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie bada, kto jesienią 2014 r. nakazał policjantowi z Wydziału Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim wystąpić o billingi Jacka Dobrzyńskiego – ówczesnego rzecznika szefa CBA Pawła Wojtunika. Dziś już wiadomo, że pozwoliło to na wszczęcie nielegalnej kontroli operacyjnej na niezwykle szeroką skalę. W służbowym telefonie Dobrzyński miał ok. tysiąca numerów telefonów – nie tylko do dziennikarzy, ale także osób ze świata polityki, adwokatów i prokuratorów.
Szczecińska prokuratura nałożyła całkowite embargo na informacje z postępowania, a w sprawie jest wiele niewiadomych. Jednak wszystko wskazuje na to, że śledczy znaleźli dowody na nielegalną inwigilację służb prowadzoną po tzw. aferze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta