Reforma nie wszystko naprawiła
PRAKTYKA | Urzędy już rzadziej nękają podatników kontrolami. Braki kadrowe odciskają jednak piętno na jakości obsługi – twierdzą doradcy podatkowi. paweł rochowicz
Fiskus zmienia swoje oblicze. W relacjach podatnik–urząd coraz więcej się dzieje w przestrzeni wirtualnej. Elektroniczne deklaracje podatkowe i pliki kontrolne sprawiły, że administracja skarbowa coraz więcej wie o podatniku i już tak często nie nęka go niepotrzebnie kontrolami. Oprócz wdrożenia zdobyczy techniki nastąpiło też przeorganizowanie służb skarbowych. Utworzona w 2017 r. Krajowa Administracja Skarbowa połączyła różne służby. W założeniu miało się to przyczynić do poprawy jakości obsługi uczciwych podatników i sprawniejszego ścigania oszustów.
Mniej więcej taki przekaz formułuje Ministerstwo Finansów. O wrażenia z praktyki ostatnich lat zapytaliśmy jednak także tych, którzy reprezentują podatników przed urzędami w ramach KAS. Profesjonalni pełnomocnicy mają mieszane uczucia.
Mniej inwazyjnie, bardziej kompetentnie
Spadek liczby kontroli jest widoczny w statystykach Ministerstwa Finansów (patrz >S4).
– Teraz urzędnicy przychodzą tam, gdy rzeczywiście jest prawdopodobieństwo wykrycia nieprawidłowości – ocenia Joanna Kanicka, doradca podatkowy, partner w kancelarii ITADP. Jej zdaniem mniejsza „inwazyjność" administracji to dobre zjawisko.
– Dzięki temu uczciwe firmy mogą zajmować się rozwojem swojego biznesu, nie tracąc czasu na niepotrzebne formalności kontrolne – ocenia ekspertka.
Widać też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta