Oszuści zawsze się znajdą
Dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski o Rosji, szarej strefie dopingu i nowych śledczych uprawnieniach organów kontrolujących.
Rzeczpospolita: Czy odwieszenie Rosyjskiej Agencji Antydopingowej jest właściwą decyzją?
Michał Rynkowski: Doszło do kompromisu. Rosjanie muszą zapewnić dostęp do próbek antydopingowych, które są w Moskwie, oraz Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) musi pozytywnie przejść audyt. Jeżeli któryś z tych warunków nie będzie spełniony, RUSADA zostanie ponownie zawieszona. Decyzja jest kontrowersyjna, ale trzeba wziąć pod uwagę, że Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) znalazła się pod dużą presją, przede wszystkim ze strony ruchu olimpijskiego. Z mojej perspektywy WADA mogła lepiej przygotować środowisko antydopingowe na tę decyzję. Przeprowadziła „blitzkrieg", nie badając, jak zareagują poszczególni akcjonariusze systemu antydopingowego, w tym przedstawiciele rządów. To spowodowało, że w ramach Rady Europy nie byliśmy w stanie wypracować jednolitego stanowiska.
Trzy lata banicji Rosji było porażką czy zwycięstwem światowego systemu antydopingowego?
To, co się stało w Rosji, było powieleniem najgorszych wzorców rodem z NRD. Niektórzy, szczególnie w krajach anglosaskich, uważają, że kara jest niewystarczająca. Rzeczniczką takiego poglądu jest była biegaczka narciarska Beckie Scott, która po odwieszeniu RUSADA zrezygnowała z członkostwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta