Nie wynieśliśmy lekcji z Amber Gold
Miarą sprawności państwa jest to, jak się zachowa po aferach – mówi prof. Tomasz Siemiątkowski
Spektakularny upadek GetBacku, później zatrzymania w sprawie KNF. Poprzedni rok był rokiem afer?
Niewątpliwie miniony rok był pełen mocnych wrażeń. Zdominowany przez aferę GetBacku, ale i przez inne burzliwe wydarzenia związane z rynkiem finansowym, ważne nie tylko od strony politycznej, ale też mające znaczenie dla oceny panującego w kraju ładu prawnego. Społeczeństwo po tych wstrząsach będzie zmuszone samo wyciągać wnioski i ocenić, czy państwo stanęło na wysokości zadania i uporało się z konsekwencjami afer.
Która z nich była największa?
Najbardziej zaskoczył mnie GetBack, dlatego że było to pierwsze przedsięwzięcie o tak wielkich rozmiarach, realizowane kompletnie na wariackich papierach, którego skala nabicia w butelkę była w polskich realiach niespotykana. Przy tej okazji ujawniła się zdumiewająca niedojrzałość rynku, co polegało na tym, że w GetBack angażowały się fundusze, banki i wiele prywatnych, poważnych osób, które kupiły obligacje i mogą stracić wszystko, co zainwestowały. Daj Boże, aby tak się nie stało.
To był więc majstersztyk?
Od strony PR-owej zapewne tak. Można powiedzieć, że zaczadzono ludziom umysły, organizując całą oprawę – konferencje, sponsorów i zestaw innych „świecidełek" wokół operacji, która miała przynieść beneficjentom kolosalne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta